poniedziałek, 22 lutego 2010

Każdy chce się bawić w robienie teledysku

Od pewnego czasu zamieszczałam odsłony teledysku dla bydgoskiego zespołu Miasto. Skończyłam go wreszcie. Nie będę go mogła niestety (albo i stety, hmm) jeszcze pokazać, bo premiera płyty zawierającej piosenkę nastąpi dopiero za jakieś dwa czy trzy miesiące.

Jeśli jednak ktoś w czwartek 4. marca o godzinie 18 będzie przechodził obok poznańskiego Arsenału, nudząc się niemiłosiernie, może wstąpić na pokaz filmów z Pracowni Semiotyki Wizualnej. Między innymi kilku moich, w tym przedpremiery teledysku.

W każdym razie, tak czy inaczej - ZAPRASZAM!!!

Zrobiłam sobie plakat, co mi tam:


























Zawsze chciałam sobie zaprojektować taki beznadziejny plakat ze znanym facjatami, gdzie nikt nie jest do siebie podobny po fotoszopingowej operacji odmładzającej. Więc zaprojektowałam, hehehe... Ekhm. No bo ja wiem, czy jeszcze jakiś film w życiu zrobię?...

9 komentarzy:

martencja pisze...

Gratulacje! Ale mam nadzieję, że kiedyś, jak już będziesz mogła, się tym teledyskiem pochwalisz...? Przez wzgląd na tych z nas, którym akurat do Poznania nie po drodze;]

No jak to, nie wiesz czy zrobisz? A nasze niecne plany? Z tym, że jeżeli to nadal będą filmy animowane, to z plakatami z twarzami gwiazd może być cienko... Nie mówiąc już o tym, że nie wiem, czy uda Ci się jeszcze pracować z tak wielką gwiazdą, jak Jeleń!

M.

Kolleander pisze...

Dzięki:) Jasne, że pokażę film, tylko muszę poczekać na premierę płyty.

A! Rzeczywiście. Więc musimy znaleźć sponsora najpierw. A Jeleń - będę się starać pozyskać go dla naszego zacnego projektu. Mam już dla niego świetną rolę Białego J. (konieczne będzie farbowanie) w LCiSS.

I jeszcze coś - czy nie ustalaliśmy, że będzie to film aktorski z animowanymi wstawkami - jak Monty Python?;D

martencja pisze...

Ja już dawno się zgubiłam, co ustaliłyśmy, szczerze mówiąc;] Pamiętam tylko, że mam zagrać rękę anonimowej Tarkiiny i tego się trzymam! Acha, jeszcze a propos plakatu przypomniało mi się, że ma na nim być Narni ogarnięta szałem. Uwzględnij to w swoich planach!

M.

Kolleander pisze...

Ha! Więc będzie jednak zdjęcie gwiazdy!:D Nie pamiętam wprawdzie czy się już zgodziła, ale będziemy Ją namawiać.

martencja pisze...

Chyba doszłyśmy do wniosku, że jak się nie zgodzi, to będzie to nawet bardziej przekonujący plakat:)

M.

Kolleander pisze...

Więc dobrze się składa, że mam dobry aparat z silną lampą błyskową:)

martencja pisze...

Och, okrutnaś, Olle, okrutnaś!
;>

M.

Kolleander pisze...

Przecież nie będę ryzykować nieostrego zdjęcia na duży plakat! To nieprofesjonalne!

P.S. Ale pewnie i tak za późno, myślę, że Narni już dawno się dowiedziała i wyjdzie na zdjęciu zbyt łagodnie;/

martencja pisze...

Ale nieostrość może być właśnie efektem artystycznym, wzmagającym wrażenie szaleństwa!

M.