niedziela, 24 kwietnia 2011

Noli me tangere

























Życzę Wam, moi Odwiedzający, cudownej reszty 
Świąt Wielkiej Nocy - najlepszego towarzystwa, najładniejszej pogody i najsmaczniejszego menu.

Jeśli chodzi o motyw z ilustracji, o ile dobrze zauważyłam, tylko św. Jan wspomina o Marii Magdalenie, której ukazuje się Chrystus po Zmartwychwstaniu. Bardzo dziwna chwila: zaraz po Przebudzeniu, ale jeszcze nie w Niebie (nie zatrzymuj mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca).

Maria Magdalena w pierwszej chwili bierze Chrystusa za ogrodnika, stąd w malarstwie często ukazuje się Go z łopatą. Postanowiłam zrezygnować z tego rekwizytu, bo tak jakoś... no doprawdy, ciekawy pomysł na interpretację. Nie dziwiłabym się Marii Magdalenie, gdyby - widząc kogoś z łopatą - pomyślała, że jest ogrodnikiem.

Poniżej jeszcze jeden mój ostatni wyczyn okolicznościowy. Tym razem bardziej unisex czyli jajko. Projektowane dla wuteka.

Brak komentarzy: