Jak już gdzieś wspominałam, przeczytałam w życiu chyba tylko dwa Szekspiry. (Żenujące! Tylko dwa?? - dziwicie się). Tak, wiem. Nigdy nie lubiłam czytać dramatów. Ale kto wie, może się to zmieni?
A ja jutro lub pojutrze będę zwiedzać Hamletowski Elsynor, czyli twierdzę Kronborg w Helsingør. Gdybym była tam miesiąc później, może miałabym nawet okazję pooglądać "Hamleta" albo inną sztukę Szekspira, bo wystawiają tam w tym czasie. No trudno. Za to "The Hollow Crown" żadnej z części nie zdążyłam jeszcze obejrzeć - czekają, aż wrócę z urlopu. Choć też się zastanawiam, czy którejś z tych sztuk nie powinnam najpierw przeczytać, bo ich akurat nie czytałam.
O, ja w Helsingør byłam w środę! O kurde, aleśmy się minęły :D Ollu, przez ten filmik o Henryku aż obejrzałam "Thora" (żeby obczaić Lokiego, hehe) - ten aktor tak mi się wydał podobny do Michaela Fassbendera, że aż mnie zaintrygował ;-P
No patrzcie!:D Cóż to się dzieje, że Helsingør taki oblegany?;) Ja jeszcze nie byłam, ech:)
Odc. 1 "Hollow Crown" mi się bardzo podobał! Zresztą już pisałam. Ja sobie pozwolę tym razem nie przeczytać oryginału przed ekranizacją. Jak znam życie, przy takim postanowieniu jeszcze dużo czasu by minęło przed seansem...
I jak Ci się podobał "Thor", Patysio? Czy musiałaś, tak jak Marta, pić herbatkę uspokajającą?;]
Fassbender! Też ciacho. (Podobny do Toma?:O Hmm, muszę to przeanalizować;]) Ja się jak najszybciej wybieram na "Prometeusza", chyba już w tym tygodniu je je je! Notabene w te wakacje jest wyjątkowo dużo filmów, na które muszę iść.
5 komentarzy:
Wakacje to podobno czas na nadrabianie zaległości w lekturach ;-)
Na łące Shakespear pewnie smakuje lepiej niż w ciemnej bibliotece.
W moje dwa tygodnie wakacji (które, nawiasem mówiąc już minęły) faktycznie czytałam więcej niż zwykle.
Przyznam, że nie próbowałam jeszcze czytać Szekspira w bibliotece, tym bardziej ciemnej!;) Za to kto wie, może uda mi się poczytać na łące:)
A ja jutro lub pojutrze będę zwiedzać Hamletowski Elsynor, czyli twierdzę Kronborg w Helsingør. Gdybym była tam miesiąc później, może miałabym nawet okazję pooglądać "Hamleta" albo inną sztukę Szekspira, bo wystawiają tam w tym czasie. No trudno. Za to "The Hollow Crown" żadnej z części nie zdążyłam jeszcze obejrzeć - czekają, aż wrócę z urlopu. Choć też się zastanawiam, czy którejś z tych sztuk nie powinnam najpierw przeczytać, bo ich akurat nie czytałam.
M.
O, ja w Helsingør byłam w środę! O kurde, aleśmy się minęły :D
Ollu, przez ten filmik o Henryku aż obejrzałam "Thora" (żeby obczaić Lokiego, hehe) - ten aktor tak mi się wydał podobny do Michaela Fassbendera, że aż mnie zaintrygował ;-P
No patrzcie!:D Cóż to się dzieje, że Helsingør taki oblegany?;) Ja jeszcze nie byłam, ech:)
Odc. 1 "Hollow Crown" mi się bardzo podobał! Zresztą już pisałam. Ja sobie pozwolę tym razem nie przeczytać oryginału przed ekranizacją. Jak znam życie, przy takim postanowieniu jeszcze dużo czasu by minęło przed seansem...
I jak Ci się podobał "Thor", Patysio? Czy musiałaś, tak jak Marta, pić herbatkę uspokajającą?;]
Fassbender! Też ciacho. (Podobny do Toma?:O Hmm, muszę to przeanalizować;]) Ja się jak najszybciej wybieram na "Prometeusza", chyba już w tym tygodniu je je je! Notabene w te wakacje jest wyjątkowo dużo filmów, na które muszę iść.
Prześlij komentarz