środa, 11 marca 2009

Czarnoksiężnik
















W ramach szkiców przygotowawczych do "Kota w butach".

3 komentarze:

martencja pisze...

Aaa, dinks z kuleczkami (no nie wiem, jak to się nazywa, no) na biurku! Wybornie, wybornie, wybornie;))

Świetny pomysł i wykonanie:)

M.

Kolleander pisze...

Dzięki, Yzmartencjo!;D

Też nie wiem jak to się nazywa... chyba po prostu perpetuum mobile.

Filip Brunelewski pisze...

Złowieszczo i cynicznie... Taki mroczny Grissom :3 Aaa... ale przecież nikt jeszcze nie skonstruował prawdziwego perpetuum mobile... Nawet taki dynks się kiedyś zatrzyma. Vanitas, i tyle..