poniedziałek, 28 lutego 2011

O ryzykownych tezach i książkowych Targach



Ilustracja z wiadomej książki dla wiadomej sieci sklepów. Pani Autorka tekstu (ustami Myszy) postawiła ryzykowną tezę, że zacytuję, dziewczynki lubią czytać o miłości, chłopaki o kosmosie, potworach i dinozaurach. Jak daleko sięgam pamięcią, lubiłam czytać o miłości - to się zgadza, co nie znaczy, że przywilej lubienia tematu kosmosu, potworów, a zwłaszcza dinozaurów oddam chłopcom. Bardzo dziwna teza.

Ale ja nie o tym chciałam. Chciałam o tym, że w najbliższy weekend w Poznaniu odbywają się Targi Książki dla Dzieci i Młodzieży, na których do woli można naoglądać się pięknych książek, a nawet je kupić, bo wydawcy przybędą tłumnie oferując nam swój towar i narażając nas na bankructwo. Planuję krążyć po terenie MTP ile tylko zdołam. Co więcej, na tegorocznych Targach będzie obchodził swoje święto Bohdan Butenko - tym bardziej warto się stawić i obejrzeć wystawę Mistrza, a może i zdobyć autograf? Ja już mam z poprzednich Targów, ha!

Wypada mi wspomnieć, że zostanę powieszona na Salonie Ilustratorów, a również, z tego co wiem, na wystawie pokonkursowej zeszłorocznej "Książki Dobrze Zaprojektowanej". Oczywiście bardzo cieszę! Jeśli ktoś będzie akurat przechodził przez przestrzeń wystawową Salonu, a w odpowiedniej chwili odwróci głowę w prawo lub w lewo, być może zauważy moje ilustracje.

10 komentarzy:

Filip Brunelewski pisze...

Jeeeej! Ja chcę iść!^^

Filip Brunelewski pisze...

A, jeszcze, zanim zapomnę. Ja jakoś, dziewczęciem będąc, uwielbiałam czytać o wyprawach polarnych, tudzież ciężkim życiu traperów w północnej Kanadzie...

Anonimowy pisze...

Rozumiem, że jak zostaniesz powieszona, to wygodnie (na szelkach) z możliwością wizytowania toalety i z przerwami na posiłki. Życzę miłych odwiedzin zwiedzających. To bardzo ciekawa, choć wysoce oryginalna forma promocji prac. ;-)

fieloryb

martencja pisze...

Hmmm, ja jakoś nigdy nie lubiłam szczególnie czytać o miłości. Z drugiej strony, o dinozaurach też nie. Czuję kryzys tożsamości, normalnie.

A w Poznaniu niestety nie mogę być...

M.

Emilia Dziubak pisze...

Hmmm... ja tam wolałam czytać o czarodziejach ;)

Filip Brunelewski pisze...

J tak jeszcze zupełnie bez związku. Wymyśliłam nową emotkę:
>;:;<
-pająk cierpiący na zaparcie :D

Kolleander pisze...

Ojjj, ja jeszcze nie odpowiedziałam tutaj. Przepraszam po raz enty.

A z wypowiedzi Waszych wnioskuję, że na straszną romantyczkę wychodzę:P (czarodzieje to ja też; ale ciężkie życie traperów w północnej Kanadzie?... :O)

A jeszcze co do Targów: duuużo chodziłam i oglądałam, jak zresztą zapowiadałam. Mam kilka cudownych książek dla dzieci (naprawdę dzięki Marta, za ten link!;D), kilka nowych autografów oraz wspomnienie przemiło spędzonego czasu!:))


P.S. Reakcja Moriego-senpaja na widok pająka cierpiącego na zaparcie:

-|-' >;:;<

martencja pisze...

@"naprawdę dzięki Marta, za ten link!;D"

Zawsze do usług! "Black Books" jest dobre na wszystko! A czy pokazywałam Ci również szerszy kontekst tej sceny:D?

M.

Kolleander pisze...

Aj, woglądałam się w sceny z Black Books dostępne na youtube, zaraz kiedy zalinkowałaś i zapomniałam o Bożym świecie, w tym zapomniałam odpowiedzieć: otóż nie, wcześniej tego nie widziałam w szerszym kontekście!!:D

martencja pisze...

Cóż mogę rzec - powinnaś nie zwlekając po prostu obejrzeć cały serial od deski do deski, bo to prawdziwe Dzieuo Sztuki jest:)

M.