środa, 17 sierpnia 2011

Feniks emo


























To feniks dla mojej kuzynki Agi.

Pozdrawiam Was, moi Czytacze! Ładnej, stabilnej pogody. I oby ominął Was atak komarów-zombie, bo się okazuje, że nagle zaczęły nacierać po połowie lata.

2 komentarze:

Filip Brunelewski pisze...

Właśnie do mnie dotarł tragizm tego tytułu. Nie ważne ile razy potnie się swoją różową żyletką - i tak się odrodzi...

Kolleander pisze...

Filip, Ty specjalisto od emoków:D
A wiesz, że do końca nie wiedziałam, dlaczego mi przyszło do głowy "emo". Teraz już wiem!